wtorek, 4 listopada 2014

kurza łapka- bluzka

Rach ciach i uszyłam bluzkę z ostatnio kupionego materiału za 5zł. Materiał bardzo przyjemny w dotyku - milutki, chociaż trochę mnie zdenerwował, bo po praniu odrobinę się skurczył, czego się w ogóle nie spodziewałam no, ale co poradzić takie życie.




Podczas zakupu pani ekspedientka była trochę zmartwiona że metr nie starczy na bluzkę, okazało się że nawet trochę zostało, chociaż już pewnie nic z tego nie będzie.
Wykrój taki mój własny standardowy, jak zwykle miało być co innego, a wyszło, co innego. Planowałam zrobić prosta bluzkę z prostokątów, taka luźniejszą proste rękawy, ale jak przymierzyłam trochę mi nie pasowało, jakoś nie bardzo przepadam za tą linia rękawa która jest poniżej wiec doszyłam tam takie ozdobne tasiemki. Tasiemki oczywiście sprawiły troszkę problemów a mianowicie jakoś nie mogłam wymyśleć sposobu na ich odwrócenie, chociaż w środku zaszyłam sznurek żeby sobie to ułatwić. Ale spoko dałam rade.
Żeby bluzka była ładniejsza doszyłam jeszcze taka tasiemkę dookoła dekoltu, którą sobie można zawiązać na kokardkę. Żałuje ze bluzka nie jest trochę dłuższa - no cóż, coś nie wymierzyłam tego.




2 komentarze:

  1. Kokarda dodaje uroku tej bluzce. Bardzo ładnie Ci wyszła, ja jakoś nie potrafię bez gotowca uszyć, także szacun :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, trzeba próbować bez gotowców, zawsze coś ciekawego wyjdzie :D

      Usuń

Jak już tu jesteś, zostaw ślad po sobie. Będzie mi bardzo miło.