Hmm.. Uszyłam zwierze pod nadgarstki.
Pomysł ten chodził za mną już od dłuższego czasu, ale dopiero ostatnio się za to zabrałam. Szczurek powstał z resztek wszelakiego rodzaju, uszy i ogon to pozostałości polaru, a tułów część jakiejś spódnicy. Zwierz służy do podtrzymywania nadgarstków w odpowiedniej pozycji, ma to powstrzymywać ból po długim pisaniu na klawiaturze. Całkiem ciekawie się sprawdza pod warunkiem, że nie używa się go na leżąco i to w łóżku.
Co do zdjęć, to nie posiadam aktualnie aparatu i tak kombinowałam jak zrobić te zdjęcia. Tak wiec za aparat posłużył mi skaner. Trochę dziwnie było jak skanowałam laptopa, bo musiałam jeszcze nacisnąć enter podczas skanowania, wiec było trochę gimnastyki. Zdjęcia zatem są trochę inne.
Byłam dzisiaj na łowach w lumpeksie miałam określony cel, co chce kupić by potem coś z tego uszyć. Planowałam upolować jakaś zasłonkę na spodnie oraz dresowa bluzę bądź duuuże spodnie. Stwierdzam, że nie mam instynktu łowcy i chyba się do tego nie nadaje i nie mam szczęścia. Chyba mam błędne pojecie na temat sh bo było tam drogo (najtańsze swetry 21 zł), a nie byłam tylko w jednym lumpie. Czy ten rodzaj sklepów stał się aż tak popularny, że podniesiono także ceny?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak już tu jesteś, zostaw ślad po sobie. Będzie mi bardzo miło.