Na dzisiaj mała odmiana, bo o placku jest mowa. W wakacje usłyszałam od koleżanki że jest takie zielone ciasto, bardzo dobre i w dodatku ze szpinakiem którego w ogolę nie czuć. Dowiedziałam że nazywa się Runo Leśne.
Oj, bardzo długo zbierałam się do zrobienie tegoż ciacha, ale w w końcu się udało i jest. Po upieczeniu tak trochę mi smutno było, bo nie wglądało na zielone tylko bardziej na brązowe, piękny kolor pojawił się po przekrojeniu.
Korzystałam z tego przepisu. U mnie posypane jest żurawiną.
Nie wiem tylko dla czego, ale wszyscy bali się spróbować tego ciasta, gdy to juz to zrobili to smakowało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak już tu jesteś, zostaw ślad po sobie. Będzie mi bardzo miło.